Zanim zniknę chciałabym...

środa, 21 stycznia 2015

...podziękować byłym facetom.



I to właśnie tu zrobię. Bo na osobistym podziękowaniu mi nie zależy, a może któryś kiedyś to przeczyta przypadkiem.
Tekst miał być wczoraj, miał być o czymś innym, jednak wczoraj zostałam porzucona i wyszło jak wyszło, nic nie można planować pod linijkę, trzeba być elastycznym. Wczoraj był dół i ogólne przybicie, jednak już się odbiłam i powracam do formy. I w przemyśleniach związanych z kolejnym rozstaniem nasunął mi się właśnie ten temat.

Chwilowe cierpienie związane z głupim założeniem, że straciło się osobę swojego życia. Do czasu poznania kolejnej takiej osoby ;) Z każdym rozstaniem coraz krótsze. Bo co dają nam rozstania? Możliwość poznania kolejnych osób! Czasem lepszych, czasem gorszych, różnie to bywa. Ale każda spotkana osoba nas kształtuje. Zwłaszcza ta bliższa.

Każdy z moich ex mnie czegoś nauczył. No dobra, prawie każdy, albo były to naprawdę drobne rzeczy, o których zbytnio nie pamiętam teraz. Ale ci, na których zależało mi bardziej, wnieśli w moje życie dużo. I za to chciałabym podziękować, bo bez was, moi drodzy, nie byłabym teraz sobą. Mogłabym mieć zastrzeżenia co do jednego przypadku, ale jak wyżej, czy dobrze wyszłam na tej znajomości czy źle, moje losy potoczyłyby się pewnie całkowicie inaczej. Tak uważam, tak miało być, jedno ma wpływ na drugie, każda decyzja kształtuje nasze dalsze życie. Wszyscy byliście fajni, zwłaszcza w początkowej fazie, bo potem bywało różnie. Tyle wnieśliście w moje życie, nieważne czy to bolało, czy nie. Z każdego cierpienia podniosłam się wyżej. Jasne, rozstania były średnie, trochę łez, ale dzięki temu było lepiej. Uczyliście mnie, kształtowaliście. By każdy kolejny miał ze mną.. gorzej :D Bo ja się, w moim odczuciu, zmieniam na lepsze, ale też mam większe wymagania. Wiem czego chcę, co mi nie odpowiada. Wymagam i mówię o tym. A to wszystko dzięki wam. I szczerze mówią, żałuję, że tylko z jednym mi nie wyszło, a cała reszta.. Dobrze mieć miłe wspomnienia, te złe wywalam z pamięci, po co sobie zaśmiecać głowę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz