Zanim zniknę chciałabym...

czwartek, 15 stycznia 2015

..jakoś się ogarnąć



Pomysł na bloga wziął się nagle, ale zainspirowały mnie trzy fakty. Pierwsza rzecz, bardziej błaha, to okres świąt i powtarzające się ciągle pytanie co chcę dostać.  I to, że ciągle nie wiem.


Mniej więcej wiem co bym chciała zrobić, ale nie wiem  dostać.  Stąd lista rzeczy, które będą mi przychodziły akurat do głowy, takich materialnych i faktycznych.

Drugim powodem była koleżanka i niedawno poznany facet. Oboje mają jakieś plany na przyszłość. Ona dokładnie sprecyzowane, co i kiedy, dokładnie. On chyba trochę mniej, ale ma jakąś wizję do której dąży. Przyjemnego życia.

Trzecie to przemijanie. Na dniach rocznica śmierci bliskiej mi osoby. Akurat ona umarła staro, ale nigdy nie wiadomo co się stanie za chwilę, co będzie jutro.

Ja na razie tkwię w pustce. Nie wiem czego chcę, a jeśli już wiem, to nie wiem jak się za to zabrać. A czas upływa. Czas to zmienić, zacząć działać. A pisanie o tym jest jakimś pierwszym krokiem w tę stronę. Uświadomienie sobie celów, motywacja, zarówno siebie jak i tych którzy to przeczytają.
Także dzisiejszy temat to ogarnięcie się. Pierwszy krok już powstał, blog został założony, pomimo że miałam lenia i motywacja mi opadła. Ale wróciła. A świat jeszcze będzie mój!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz