Nawet niekoniecznie taki wypasiony jak na obrazku, ale jakikolwiek,
najprostszy, byle dobrej jakości. Taki, by móc się spakować i ruszyć w
drogę, nie patrząc na nic. Abym mogła się w swoim własnym namiocie
rozłożyć na Woodstocku, albo gdzieś w lesie czy na plaży. Nie przejmować
się niczym. I podróżować. Fajnie tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz